Z czym należy kojarzyć reprywatyzację – aspekt historyczny

Z czym należy kojarzyć reprywatyzację – aspekt historyczny

Reprywatyzacja jest najczęściej kojarzona z dużymi majątkami ziemskimi, pałacami, dworami czy fabrykami. Tymczasem powojenna nacjonalizacja uderzyła nie tylko w wyższe klasy przedwojennej Polski, ale może przede wszystkim, zniszczyła klasę średnią – posiadaczy niewielkich kamienic, zakładów przemysłowych, aptek itd.


W gruncie rzeczy nacjonalizacja była więc elementem planowanej i brutalnie wprowadzanej do Polski inżynierii społecznej, rodem ze Związku Radzieckiego. Jej podstawowym celem było wywrócenie do góry nogami przedwojennego porządku społecznego.

Dolor aliquam omnis eos accusantium repellendus

My, współcześni, zbyt łatwo przechodzimy do porządku dziennego nad tą specyficzną zbrodnią, zapominając, iż na końcu ofiarą był zawsze człowiek. Za każdym wywłaszczeniem stał bowiem dramat indywidualnie określonych osób. Wyobraźmy sobie, iż od kilku pokoleń mieszkamy w tym samym miejscu. Nasz dom przetrwał zabory, I Wojnę Światową, wojnę z bolszewikami i obronną ręką wyszedł z niszczącej zawieruchy II Wojny Światowej. Nagle ktoś każe nam ten dom opuścić, nie mamy faktycznej możliwości odwołania się, nikt nie chce wysłuchać naszych pytań czy racji. W ciągu paru godzin musimy spakować dobytek kilku pokoleń i praktycznie uciekać z miejsca, które jeszcze parę godzin wcześniej było takie „nasze”. Jak mógł czuć się człowiek, który przejął po swoim przodkach niewielki, ale dobrze prosperujący zakład rzemieślniczy, znany i ceniony na lokalnym rynku? Jego przodkowie budowali podobnie jak na ludzie na zachodzie Europy, prawdziwą firmę rodziną na pokolenia, długie pokolenia. I nagle okazuje się, że zakład nie jest już jego, a wysiłek wielu generacji rodziny nie ma żadnego znaczenia w nowej rzeczywistości. Jeżeli zakład nie został znacjonalizowany to za chwilę, ów rzemieślnik musiał zmierzyć się z kolejnymi domiarami podatkowymi, niedającymi najmniejszych szans na przetrwanie przedsiębiorstwa.

Dyskusja na temat restytucji nie powinna być więc ograniczana tylko i wyłącznie do rozmowy o skutkach dekretu o reformie rolnej, ale powinna obejmować szeroki wachlarz roszczeń. Kierując się zasadą sprawiedliwości społecznej, powinniśmy dyskutować także o skutkach tzw. domiarów podatkowych, które były formą przymusowej nacjonalizacji, tylko że nacjonalizacji likwidacyjnej. Z aksjologicznego punktu widzenia, w szczególności należy zwrócić uwagę na nacjonalizację majątków należących do osób wyznania mojżeszowego. Często odbierano im własność dwukrotnie, pierwsze w czasie okupacji niemieckiej, drugi raz de facto po wojnie, nawet jeżeli formalnie przejmowano mienie „poniemieckie’’. Było to wyjątkowo nieludzkie, legitymizowało bowiem po części działalność władz okupacyjnych uznających Żydów za niegodnych posiadania własności, jako podludzi.

Państwo prawa

Zbudowanie nowoczesnego i demokratycznego Państwa wymaga poszanowania prawa własności, a więc rozliczenia się z duchami przeszłości dotyczącymi nie tylko wielkich majątków, ale także przysłowiowego zakładu szewskiego w prowincjonalnym miasteczku. Inaczej nikt z nas nie może mieć pewności, że w przyszłości i jego ciężko zarobione mieszkanie nie zostanie poddane procesowi przymusowej nacjonalizacji. Irracjonalne, zapewne tak samo, jak widmo dekretu bierutowskiego dla obywatela kwitnącej Warszawy wiosną 1937 roku.